Strony

środa, 4 lipca 2012

Dzień 13: Skodje-Molde

1. Kolejny dzień spędzony w upale, na fali którego dojechaliśmy do Molde. Nawet chłodniejszy wiatr od morza nie spełnia swojej funkcji, jedynie wzmaga potępieńcze wrzaski mew.
2. Korzystając z okazji - parę słów o norweskim lecie. Wyobraźcie sobie, drodzy Państwo, że pracujecie w biurze. Złośliwi koledzy sadzają Was pod samym nawiewem klimatyzacji, po czym ustawiają najniższą możliwą temperaturę. W środku upalnego, letniego dnia. Więc chociaż gdzieś tam na zewnątrz jest rozgrzana do białości żelbetowa dżungla miasta, Wy siedzicie w swetrze i siąkając żałobliwie siorbiecie gorącą herbatę.
No właśnie, tak to wygląda.
3. Wiatr w Norwegii nie tylko przestawia zakres odczuwalnych temperatur, ale też przekazuje jedną ważną informację. Brzmi ona: norweski lud dba o ekologię i nie zawaha się w tym celu użyć najbardziej drastycznych środków. Szczególną rolę odgrywa tutaj jakże zgodne z Duchem Natury powszechne Bryzganie Gównem, czyli zraszanie pól hurtowymi ilościami szamba. Aromat unoszącymi się nad niektórymi miasteczkami pozwala na bardzo proste odróżnienie przyjezdnych (zgarbieni, zsiniali, grymas na twarzy kojarzący się ze spotkaniem z mityczną Meduzą) od miejscowych (proste plecy, śmiałe spojrzenie, godność odmalowana na rzeźbionych metanowo-amoniakalno-fosforanowym wiatrem twarzach).
4. Zastanawiam się, czy na którymś etapie podróży nie byłoby lepiej porzucić auta na parę dni, i przesiąść się na łódź. Byle krypa z motorkiem, żagle nie są konieczne. Walają się po każdej zagrodzie, może ktoś będzie skłonny wypożyczyć za niewygórowaną opłatą?
5. Tradycyjnie, zdjęcia. Ale przed nimi pora na ilustrację muzyczną (P. - dzięki!)

Sun Kil Moon - Alesund

Okolice Skodje, brzeg Solnorvika, widok z werandy domku campingowego:


Molde:


2 komentarze:

  1. Widok z werandy - whaaaat! Ja też chcę! Aromat gówna mi nie przeszkadza, mam koty!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aromat - taaa, mi też się wydawało, że jestem zahartowany w bojach ;)

    OdpowiedzUsuń